Translate

czwartek, 26 grudnia 2013

Przebudowa Washburn XB-100

Witam po świętach!
W dniu dzisiejszym chciałbym wam przybliżyć gitarę Washburn XB-100, która jest tanią wersją gitary basowej typu P-Bass (Precision Bass).
Gitara ta zbiera bardzo dobre opinie jako basówka dla początkujących! W pełni się z tym zgadzam! Brzmi naprawdę dobrze jak na budżetówkę - jaką niewątpliwie jest....
W posiadaniu tej gitary był mój Brat: Paweł (Level).
Miał on ogromny sentyment do tego wiosła i, mimo iż poszło w odstawkę (przesiadka na sześcio-drutowego Warwicka), nie chciał o nim zapominać. Postanowił oddać sprzęt w moje ręce, by zrobić z niego "coś innego". Zaznaczył mi, że mogę z nim zrobić co zechcę - z jedną tylko wzmianką:
- Piotrek! to nie musi wyglądać! Ale ma grać!
... MOCNE SŁOWA!

ma grać.... będzie grać... Ale nie mogłem się oprzeć by coś napsuć w wyglądzie.
Obiecałem mu, że gitarę skończę przed świętami (krótki termin jak na "lutnika hobbystę" bawiącego się jedynie wieczorami).
Oto co zdążyliśmy zrobić razem:
Postanowiliśmy, że nadamy jej jaśniejszego i mocniejszego brzmienia klangowego!! Zrobimy z niej klangmonstera za pomocą dodania pickupa na mostku: SJB-3b Quarter Pound od Seymour Duncan.

Przyszedł czas na rekonstrukcję:

Namówiłem też Level'a na zmianę kolorystyki topu.
Chciałem usunąć ten badziewny lakierowany sunburst zrobiony z pomocą papierka imitującego egzotyczne drewno albo płomień - sam nie wiem co to miało być. Decyzja - usuwamy lakier z topu!!


I teraz przyszła chwila prawdy!
Co wrzucić na top by wyglądało to jak Klangowy Potwór...
Jak to co - włókno węglowe.
Zacząłem laminację - najpierw cięższym bazaltem, a ostatnią warstwę włóknem węglowym!
Gitara nie wyglądała dobrze... ale przecież sam powiedział, że nie musi wyglądać...

Po laminowaniu ostatniej warstwy został mi szlif i lakierowanie (oraz wyfrezowanie otworu na dodatkowy przetwornik, co było nie lada wyzwaniem bez odpowiednich narzędzi).
Postanowiłem też położyć akrylowy binding - kolor toksyczna zieleń.



Po lakierowaniu gitara wyglądała już znacznie lepiej!!




Pozostało tylko spakować prezent do Mikołajowego wora i czekać na reakcję!!

By zobaczyć więcej!!
Odwiedźcie naszego Funpage'a na Facebooku!!
ZAPRASZAMY i życzymy wesołych świat!!!
a czy was też odwiedził mikołaj??

niedziela, 15 grudnia 2013

GHS Boomers SubZero

Witam po dłuższej przerwie,
Mam nadzieję, że w nowym roku powstanie więcej postów na tym Blogu.
Po zakończeniu kilku projektów gitar, będziemy mieli więcej czasu muzykę, pisanie bloga i nowe projekty gitar.... oczywiście.

Ale póki co... Chciałbym wam przedstawić nowe struny do recenzji. Ogrywam je na moim Mayo od dobrego miesiąca i tuż przed zmianą na nową paczkę wrzucam krótką recenzję. Są to...
GHS - Boomers subzero

Rozgrywają się bardzo szybko i bardzo wolno tracą tony. Praktycznie rzecz biorąc, zmieniam je wyłącznie ze względu na zasadę - struny miesiac! NIE WIĘCEJ! Choć nie postarzało się ich brzmienie.
Struny mają rozmiar standardowych dziesiątek - są jednak dużo bardziej elastyczne od standardowych boomersów 10 - coś pomiędzy 9 a 10. Jest tylko jedna różnica - trzymają sprężynę floyda tak jak struny o grubości 10 - 46 a nie jak 9 - 42 - TO MI SIĘ PODOBA!
Słowem jednym - gra się miękko bez utraty sprężystości na mostku.
Brzmienie jest bardzo podobne do standardowych GHSów... może lekko jaśniejsze.
Polecam wypróbować na własną rękę...

Pozdrawiam i mam nadzieję, że w przyszłym roku będę miał możliwość wrzucić coś na YouTube!

środa, 20 listopada 2013

Facebook i przebudowa 30 letniej kopii stratocastera

Witam,
W dzisiejszym poście chciałbym odesłać was do mojego Fun Page'a na Facebook'u, gdzie powoli odświeżam kopię Stratocastera zbudowaną jeszcze przez pana Z. Dziewulskiego - założyciela firmy Mayones.
Zapraszam was do obejrzenia mojej kilkumiesięcznej pracy i polubienia moich teraźniejszych jak i przyszłych poczynań.

Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z różnych etapów pracy.
kupiona z allegro od użytkownika badek-b1.

po rozebraniu wyglądała tak...

usuwanie starych porabowanych progów

zniszczony pickguard i niedziałająca elektronika (vintage pickupy sprawne)

z chłopakami (Michał, Tomek, Tadek) podczas pierwszych laminacji...

kolejna laminacja razem z Dawidem i Tadkiem... 
włókno węglowe, proszek aluminium i osnowa w postaci żywicy...

Ja i Michał przygotowujemy podstrunicę...

markery na podstrunicy z włókna węglowego

pickguard z płyty kompozytowej...

Więcej na moim facebooku:
prace już prawie na ukończeniu...




czwartek, 7 listopada 2013

Polscy producenci gitar elektrycznych

Witam po krótkiej przerwie.
Ten post będzie jedynie listą (bez zbędnych komentarzy) polskich producentów gitar elektrycznych.
Czekam na wasze komentarze i mam nadzieję, że lista z czasem powiększy się:

Mayones: http://www.mayones.pl
Mensingner: http://mensingerguitars.com
Pracownia Romana Polki: http://rrguitars.w.interia.pl
RAN guitars: http://www.ranguitars.com
Witkowski: http://www.witkowskiguitars.com
Martch: http://www.martch.pl
REK: http://rekguitars.com
BS guitars: http://www.bs-guitars.com/

Piszcie co sądzicie o ich produktach... może znacie jakichś innych rodzimych producentów?

Osobiście jestem szczęśliwym posiadaczem wyjątkowego Mayones Regius PRO Custom, ale o tym może później...

sobota, 26 października 2013

Polskie wzmacniacze Errata!!!

Po głębszym przyjrzeniu się rynkowi polskiemu chciałbym przedstawić Erratę do polskich firm produkujących wzmacniacze gitarowe:
2. Bash Manufacturing - http://www.bashamps.com/
3. MG amplification - http://www.mgamp.com
4. Taurus amplification - http://www.taurus-amp.pl/


5. Vempire amps - http://www.vempire-amps.com
6. AMP DOCTOR - http://www.ampdoctor.pl/en/
8. ELMUZ - http://www.elmuz.com.pl/index.php
Jest jeszcze jedna osoba, która powinna się znaleźć na tej liście - Pan Aleksander Niemand... ale trudno go dorwać i wzmacniacz jego produkcji (Zagray) jest robiony na zamówienie i do tego bardzo drogi. Jednak takiego konstruktora nie sposób pominąć.

A tak na marginesie... Miałem dziś przyjemność "dosiadać" Labogi - Caiman 50W.
Muszę przyznać, że pożarł mnie z kośćmi... W najbliższych dniach ogram również Aligatora.
Warto bliżej przyjrzeć się tym produktom. Miałem możliwość porównania ich do Blackstarów ENGLów i innych... dźwięk zostaje w pamięci.... Po raz drugi powiem.... DOBRE BO POLSKIE!!!

pozdrawiam was serdecznie

PS: na marginesie dorzucę wam bardzo dobre dwa tematy do ogarnięcia w domciu...
1. jeżeli szukacie ludzi, którzy zajmują się samotnie budową wzmacniaczy i pomogą wam coś dobrać... to wpadajcie na TRIODĘ: www.trioda.com - na forum.

środa, 23 października 2013

Dobre bo POLSKIE - wzmacniacze gitarowe!!!

Trzeba rzec, iż polska nie stoi daleko w tyle za zachodnimi sąsiadami w dziedzinie nagłośnienia gitar elektrycznych. Moda na małe "Custom'owe Wzmaki" wraca pełną parą otwierając pole do popisu małym - czasem jednoosobowym firmom. Plusy i minusy posiadania takiego cacka możecie pisać w komentarzach. Wypowiedzcie się również na temat tych producentów.

Ja moje osobiste doświadczenie mogę ograniczyć jedynie do telefonicznego kontaktu z Panem Szymonem założycielem firmy Bash - bardzo miły, konkretny gość, który wie czego chce i potrafi sprostać wszystkim nieludzkim fanaberiom. Mój projekt, prawdę mówiąc, nie doszedł jeszcze do skutku, ale niebawem.... 

Skłamałbym również gdybym nie wspomniał o moich odwiedzinach w fabryce Pana Adama Laboga, w czasach gdy mój pierwszy skład jeszcze istniał (10 lat temu może). Przyjemnie byłoby zobaczyć, jak bardzo firma rozwinęła się od czasu moich pierwszych odwiedzin.


Oto lista polskich firm budujących wzmacniacze i combo gitarowe:
(listę będziemy z czasem powiększać - jeżeli znacie jeszcze jakieś firmy to dajcie znać)

2. Bash Manufacturing - http://www.bashamps.com/
3. MG amplification - http://www.mgamp.com
4. Taurus amplification - http://www.taurus-amp.pl/
5. Vempire amps - http://www.vempire-amps.com

Firmy, które zawiesiły swoją działalność (lub zmieniły nazwę i z tego względu nie mogę ich znaleźć):
1. Grunthell
2. LDM
3. Kisel

Jeżeli znajdziecie jakiekolwiek dodatkowe informacje, to dajcie znać... naszym obowiązkiem jest śledzić polską myśl techniczną w tej dziedzinie.

Pozdrawiam...

wtorek, 22 października 2013

Struny D'Addario vs GHS

W tym tygodniu chciałbym przedstawić państwu dwa komplety strun do gitary elektrycznej firmy D'Addario oraz firmy GHS oba o wymiarach 9 - 46. Jest dla mnie oczywiste, iż jeżeli dopuszczam się porównania dwóch produktów, to staram się o obiektywne podejście, a więc nie tylko te same wymiary, lecz również ten sam model gitary (był to Mayones Regius Pro 6 CustomKnifer, który można obejrzeć na moim Fan Page'u). Gitara ta jak można zobaczyć na zdjęciu posiada mostek ruchomy Floyd Rose wyprodukowany przez firmę Schaller. Pickupy w jakie jest opatrzona to odpowiednio Mostek: TB-4, Middle: SHR-1neck (jest nieco jaśniejszy od wersji bridge), Gryf: SH-2.

Struny w gitarach elektrycznych są chyba najbardziej bagatelizowanym elementem przez młodych gitarzystów, którzy największą uwagę zwracają na cenę mniejszą zaś na rozmiar, firmę, materiał, kształt i charakterystykę wytrzymałościową. Tymczasem zawodowcy mają na tym punkcie prawdziwego "hopla". Za przykład możemy podać Jimiego Hendrixa, którego setup był dość nietypowy, a jego wymiary odpowiednio od najcieńszej struny do najgrubszej: 10, 13, 15, 26, 32, 38. Możemy więc powiedzieć, Jimie lubił średnio-twarde struny wiolinowe i miękkie struny basowe (które w tamtych czasach musiały być składane z wielu kompletów). Struna to twoja wygoda pod palcami, to jak się czujesz i czy ona reaguje na twoją artykulację - podsumowując: dobór strun jest bardzo istotny.

Struny do gitar z mostkiem Floyd Rose muszą charakteryzować się podwyższoną sztywnością, która zapewni odpowiednią interakcję "struna - sprężyny mostka". W przeciwnym razie nasza gitara nie będzie stroiła po "dewastacyjnym" użyciu wajchy mostka. Większość gitarzystów używa do tego celu strun o większej średnicy - rozpoczynającej się od 0,10 mm. Ja osobiście lubię grać na strunach wiolinowych 0,09mm (standardowych dziewiątkach). Jednak zestaw 9 - 42 będący standardem wśród producentów strun jest dla mojego mostka zbyt delikatny (oczywiście jest to kwestia wyłącznie osobista). Z pomocą przyszły mi dwa zestawy strun o rozmiarach 9 - 46, w których struny basowe są o 9,5% grubsze od standardu 9 - 42. Niby mało - a jednak pomogło. Strój w obu przypadkach był o wiele pewniejszy... ale o tym później...


Charakterystyka:
Struny jednej i drugiej firmy mają te same wymiary i tak samo są owijane niklem. Jedyną różnicą może być rdzeń strun D-Addario który jest hexagonalny (informacji o rdzeniu GHSów nie znalazłem).

Cena:
Cena obu kompletów jest porównywalna - od 20 do 30 złotych w zależności gdzie chcemy dokonać zakupu.

Strój z mostkiem Floyd:
Zarówno jeden jak i drugi komplet strun stroi bardzo dobrze... ale to wrażenie utrzymuje się jedynie na początku użytkowania. W miarę agresywnego użytkowania wajchy struny D'Addario traciły swoją sprężystość, a ich strój nie tyle opadał, co wahał się i zmieniał w zależności od sposobu użycia mostka. Trzeba również zaznaczyć, iż grubsze struny firmy D'Addario traciły tę sprężystość szybciej. Wydaje mi się, iż może to być oznaka niekontrolowanej rekrystalizacji materiału w stanie naprężonym, lecz by to stwierdzić musiałbym obejrzeć oba zestawy pod mikroskopem (bełkot inżynierski).

Dźwięk na kanale Clean:
Jeden i drugi komplet ma dość klarowny dźwięk, który uwielbiałem w strunach D'Addario, jednak problem utraty sprężystości przez struny tej firmy odbił się również na ich dźwięku. Struny GHS mimo, iż na początku użytkowania nie brzmiały tak dobrze jak D'Addario, to różnica była niewyczuwalna... po tygodniu zniknęła... a po miesiącu GHS'ki zupełnie zdeklasowały swoje rywalki.

Dźwięk przesterowany/Distortion:
Z początku porównywalny. Po krótszym czasie, gdy naciąg strun GHS osiągnął optymalne parametry można było śmiało rzec, że Mordor mamy w zasięgu wzroku. I to nie Mordor z mydłem i piachem, a przebijający się i klarowny.

Podsumowując:
Charakterystyka:              taka sama
Cena:                               porównywalna
Strój z mostkiem Floyd:       5:4
Dźwięk na kanale Clean:  4,5:4,5
Dzwięk przesterowany:        5:4

D'Addario:
Struny zdecydowanie do bluesa, rocka, jazu i do gitar z mostkiem stałym. Mój stary model Les Paul brzmi na nich doskonale. Mają klarowny dźwięk, który nie zmieni swojej barwy szybko, jeżeli tylko nie miotamy wajchą Floyda jak biskup kropidłem. Są przyjemne pod palcem i odpowiadają bardzo aktywnie na ruch palca. Polecam zawsze mieć paczkę tych strun jako zapasowe na koncert... nie potrzebują rozegrania.

GHS:
Struny fenomenalne z mostkiem Floyd Rose. Reakcja na palec, czy kostkę na Cleanie jest przewidywalna, intuicyjna i jeżeli ktoś pogra na nich trochę dłużej będzie je znał jak własną kieszeń. Przesterowany sygnał jest transparentny i selektywny (czego więcej) - bez wątpienia nadaje się do grania ciężkiej muzyki i nie tylko. Polecam każdemu kto zasiada na przeciwko "Formuły 1" i próbuje umilić sąsiadom życie ogarniając kolejne solo... hmm... na przykład... Yngwie Malmsteena.


Mam nadzieję, iż ta króciutka recenzja pomogła wam poznać obie te firmy i ujrzeć struny gitarowe w zupełnie innej perspektywie. Piszcie w komentarzach i wiadomościach o czym chcielibyście poczytać, co chcielibyście wiedzieć, co was ciekawi... ale co najważniejsze... podzielcie się swoimi wrażeniami na temat strun... nie tylko tych... wszystkich.

PS: wymieniajcie struny częściej niż raz na rok :)

Start RazemRock Blog

Większość przejawianych przeze mnie aktywności internetowych przygotowywana była w języku angielskim, który jest dużo bardziej powszechny od mojego rodzimego języka. Nie sposób również nie zauważyć, iż większość nowinek dotyczących gitar, wzmacniaczy gitarowych, czy wszelkiej maści elektroniki znajdującej się na drodze „gitara – głośnik” pojawia się w języku... angielskim. Stąd, pokrótce, język angielski...

Aktywność na ważkich, zagranicznych forach internetowych, Facebookowy Fun Page, strona internetowa – www.razemrock.com, a niedługo również kanał YouTube są i będą prowadzone w języku angielskim. Nie twierdzę, że polskie fora kuleją, jednak ich poziom specjalizacji (w kierunku na przykład budowy gitar, obiektywnej recenzji sprzętu muzycznego, elementów wchodzących w skład gitary elektrycznej i całej reszty inwentarza niezbędnego rozwijającemu się muzykowi) jest zdecydowanie niższy od zagranicznych. Ten problem ogranicza perspektywy rozwoju muzycznego młodych ludzi i stawia ich w sytuacji gdy muszą wyławiać informacje z popularnych periodyków muzycznych, których obiektywność pozostawia wiele do życzenia. Trzeba jeszcze wiedzieć, które informacje należy odrzucić, gdzie jest granica pomiędzy recenzją a reklamą, czy redaktor piszący wie co robi (czy tylko pisze). Te wszystkie i wiele innych aspektów sprawiły, że zobaczyłem pewną lukę polskojęzycznego internetu, w której z przyjemnością się uplasuję.


Jeżeli macie taką potrzebę, ochotę, jesteście ciekawi co będę przedstawiał, to wchodźcie, czytajcie, oglądajcie, odwiedzajcie FunPage’a, stronę internetową, wykazujcie sie aktywnością i sami przedstawiajcie swoje pomysły, komentujcie, podsuwajcie mi tematy, które chcecie bliżej poznać. W końcu to właśnie jest dewiza RazemRock – „Let’s rock together”.